Śmierć.

Sprawy na zupełnie inne tematy - nie pasujące do żadnych powyższych kategorii.

Moderator: Moderatorzy

Awatar użytkownika
krova
SSJ 5
Posty: 1746
Rejestracja: pn sie 14, 2006 11:38 am
Lokalizacja: szczytno

Post autor: krova »

Arti pisze:Czy jest ktoś kto nie boi się śmierci? Podobno wszelcy duchowni. Żołnierze też, a zwłaszcza terroryści za których codziennie się modlę, aby dalej walczyli ch.uj wie o co. Przynajmniej jest ciekawie i się sami wybijają. Ktoś kto żyje na granicy... Na tej cienkiej linii, nie może się bać śmierci. Podziwiam takie osoby :o
Nie wierze w to, ze zolnierze nie boja sie smierci. Duchowni nie powinni, nie maja prawa, a jednak mysle, ze sie boja. Niby jakies tam powolanie maja, ale czy nie maja watpliwosci? Terrorysci... modlisz sie, aby dalej walczyli? Moze modlisz sie tez o powtorke z 11 wrzesnia? :(

Akurat co do tych terrorystow to nie czuje szacunku. Mysle, ze kazdego stac na ta jedna chwile impulsu, mnie na pewno. Boje sie smierci, bardzo, ale i tak bylby ze mnie niezly terrorysta. Gdybym widzial sens w takim postepowaniu, na pewno nie cofnalbym sie w ostatniej chwili. Tak samo, gdybym mogl ochronic osobe ktora kocham poswiecajac w zamian swoje zycie, nie myslalbym nawet sekundy i juz bym tak postapil.

[ Dodano: Nie Sie 12, 2007 11:24 pm ]
Arti pisze:Nawet nie mogę się odłączyć od aparatury. Jak taki delikwent mówi, że nie chce żyć to powinien mu ktoś z miejsca w łeb palnąć.
Hmmm... a postaw sie w roli meza, ktorego zona miala wypadek ze skutkiem calkowitego paralizu. Wiem, ze panstwo ma do tego cale g ó w n o, ale zrobmy tylko taka mala spekulacje.

On na napewno nie chce jej smierci. Stara sie, zeby bylo jej jak najlepiej, ale jej nigdy nie bedzie 'lepiej'. Zawsze tylko gorzej, kazdego dnia gorzej... Ona go kocha i nie mowi o tym, ze nie chce zyc, zeby nie robic mu przykrosci. To takie male, zamkniete kolo, ale nic nie poradzisz.
Obrazek

-Jest jakaś miara szczęścia?
-Tak, promile.

Obrazek
Awatar użytkownika
pp3088
SSJ 5
Posty: 1192
Rejestracja: ndz sty 22, 2006 10:39 pm
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: pp3088 »

Przecież w islamie, w ich świetej księdzę Sunnie(opisującej wiedzę i przerzycia Mahometa) jest napisane o "wojownikach prawdziwej wiary". Może zabrzmi to pompatycznie, ale jest tam także fragment, że po śmierci w obronie wiary czeka ich zbawienie i dostąpienie do krainy wiecznego szczęscia.

Eutanazja:
Popieram, ale bez przesady. Kiedy człowiek cierpi i nie ma dla niego ratunku, powinniśmy mu ulżyć jeżeli nas o to prosi. Chociażby z litości. Nie popieram wszystkiego rodzaju gówna typu "zestaw małego samobójcy" - przykład zaczerpnięty z Belgii.

Aborcja:
Hmm decyzja kobiety. To ona rodzi i ona powinna decydować.
Kris (18-07-2008 22:04)
Ja marzę, aby zobaczyć Pepsona bez koszuli *_*

Kocham Cię Patrycjo :*
Awatar użytkownika
Arti
Admin PBCH
Posty: 1321
Rejestracja: wt lis 30, 2004 4:10 pm
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: Arti »

Co do tych terrorystów to była taka subtelna ironia ;)
krova pisze:Tak samo, gdybym mogl ochronic osobe ktora kocham poswiecajac w zamian swoje zycie, nie myslalbym nawet sekundy i juz bym tak postapil.
No....poświęciłbyś życie i już byś nikogo nigdy nie kochał -_- Tutaj wchodzimy na niebezpieczny teren oznakowany "Czy jest niebo i piekło?".
krova pisze:To takie male, zamkniete kolo, ale nic nie poradzisz.
Wiadomo. Na lekcji religii kiedyś też o śmierci rozmawialiśmy. Katechetka mówiła, że to są sprawy z cyklu "o których się filozofom nie śniło".
Strona o serii GTA!

Będę brał Cię! (Gdzie?) Na SSJPower.net !
Awatar użytkownika
krova
SSJ 5
Posty: 1746
Rejestracja: pn sie 14, 2006 11:38 am
Lokalizacja: szczytno

Post autor: krova »

Arti pisze:No....poświęciłbyś życie i już byś nikogo nigdy nie kochał -_- Tutaj wchodzimy na niebezpieczny teren oznakowany "Czy jest niebo i piekło?".
Tak. Dokladnie tak. Trafnie mnie odebrales, a ja napisalem wszystko tak jak czuje.
Obrazek

-Jest jakaś miara szczęścia?
-Tak, promile.

Obrazek
Awatar użytkownika
Tapion
SSJ 4
Posty: 286
Rejestracja: wt lip 17, 2007 2:33 am
Lokalizacja: Nysa

Post autor: Tapion »

krova pisze:Akurat co do tych terrorystow to nie czuje szacunku. Mysle, ze kazdego stac na ta jedna chwile impulsu, mnie na pewno. Boje sie smierci, bardzo, ale i tak bylby ze mnie niezly terrorysta. Gdybym widzial sens w takim postepowaniu, na pewno nie cofnalbym sie w ostatniej chwili. Tak samo, gdybym mogl ochronic osobe ktora kocham poswiecajac w zamian swoje zycie, nie myslalbym nawet sekundy i juz bym tak postapil.
Racja

Terroryści to debile np. wsiada teki terrorysta do samolotu pełnego ludzi.Samolot startuje
a on wstaje krzyczy za Allaha i naciska guzik i BUM . I co mu to dało :?: Gówno bo zabił nie tylko siebie ale także wszystkich pasażerów samolotu i np. Ameryka nic nie straciła tydzień będą mieli żałobe a potem co :?: ZAPOMNĄ :!: Ale rodziny tych zabitych będą pamiętać bliskich do końca życia i nigdy nie zapomną a o takim terroryście co :?: Może będą pamiętać te debile z Czeczeni :?: cenzura :!: Bo oni takich samobójów co poświęcą życie dla jakiegoś Allaha który nawet nie istnieje są setki.
Awatar użytkownika
Arti
Admin PBCH
Posty: 1321
Rejestracja: wt lis 30, 2004 4:10 pm
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: Arti »

Tak samo Allah nie istnieje dla nas, jak dla niech nie istnieje nasz Bóg -_- Nieważne co istnieje....ważne w co wierzysz.
Strona o serii GTA!

Będę brał Cię! (Gdzie?) Na SSJPower.net !
Awatar użytkownika
Barni
SSJ 5
Posty: 2999
Rejestracja: sob kwie 21, 2007 4:38 pm
Lokalizacja: Golina City

Post autor: Barni »

Allah i nasz Bóg. Imo to jedno i to samo, z tym, że inaczej nazywane.

Czemu w każdym poście z "mądrych" tematów muszę napisać chociaż raz "Arti"?

No. Mniejsza. W każdym bądź razie:
Arti.
Arti pisze:No....poświęciłbyś życie i już byś nikogo nigdy nie kochał -_-
Świetnie, to się zastanów teraz co to znaczy "kochać".

(Ale króciutki post xD)
Obrazek

.
Awatar użytkownika
Arti
Admin PBCH
Posty: 1321
Rejestracja: wt lis 30, 2004 4:10 pm
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Post autor: Arti »

W definicji miłości nie widzę nigdzie "oddać swoje życie za kogoś". Imo to jest ciężka decyzja i zależy to od naszej moralności. Jeśli nie oddałbym za kogoś życia to może bym miał potem straszliwe wyrzuty sumienia, ale przynajmniej bym żył.
Strona o serii GTA!

Będę brał Cię! (Gdzie?) Na SSJPower.net !
Awatar użytkownika
krova
SSJ 5
Posty: 1746
Rejestracja: pn sie 14, 2006 11:38 am
Lokalizacja: szczytno

Post autor: krova »

Barni pisze:Allah i nasz Bóg. Imo to jedno i to samo, z tym, że inaczej nazywane.
Dokladnie to napisalem zanim uciekl mi moj post.
Arti pisze:ale przynajmniej bym żył.
Ale co to za zycie... Dla mnie milosc ma najwieksza wartosc, wieksza od wlasnego zycia.
Obrazek

-Jest jakaś miara szczęścia?
-Tak, promile.

Obrazek
Awatar użytkownika
Drake
Golden Oozaru
Posty: 228
Rejestracja: pt cze 15, 2007 3:32 pm
Lokalizacja: Głuchołazy
Kontakt:

Post autor: Drake »

Ja osobiscie nie boję śmierci w końcu po to się urodziłem aby umrzeć.Jka umre to trudno co potem zobaczymy najbardzej jednak się boje jak przyjme na siebie utrate swoich bliskich czy poradze sobie z czymś takim.Samej śmierci się nie boje w końcu to tylka panna z kosą ktora przesadziła z solarium:P.Bardzej się boje tego jak umre bo zdecydowanie wolałbym umrzeć spokojnie we śnie niż w kilkugodzinnej agonni spowodwanej czymyśtam(z wypadkiem na czele)ale najbardzej się boje tego że mogę zostać zapomniany bo w końcu o mnie zapomną moi potomkowie.Chialbym osobiście umrzeć jako bohater zapamiętany na wieki jak Achilles czy Herakles ale to tylko marzenia.I podobnie jak większosć osób poświęcił bym siebie żeby ratowąc bliskich
http://www.mist-village.zobacz.com.pl/ fajna stronka anime(duży download)polecam
http://www.otwieramy.pl/?p=140130 kliknij to mi pomoże:Pp
Acer
SSJ 5
Posty: 700
Rejestracja: sob mar 10, 2007 7:55 pm

Post autor: Acer »

Śmierć jest odłączeniem się duszy od ciała. Przejściem do bytu prawdziwego. Opuszczeniem marnej powłoki cielesnej i odrodzeniem się jako my w całości.
Przyznam boję się śmierci, to jest naturalne. Boimy się tego czego nie rozumiemy. Jeśli mógłbym oddałbym swoje życie komuś innemu, bo muszę powiedzieć, że specjalnie mi na nim nie zależy. Jeśli wiedziałbym, że ktoś moje życie spożytkuje lepiej ode mnie, to mógłbym umrzeć spokojnie. Bo czymże jest te kilka lat wobec wieczności po śmierci? Korzystam z życia, chcę żyć, ale kiedyś nadejdzie czas, kiedy zrozumiem, że to co robię jest bezsensu i będę chciał zasnąć na zawsze.
Możliwe że za kilka lat będę czekał na śmierć, ale teraz nie chcę umierać bez powodu. Nie chciałbym aby ktoś żałował tego, że ja już nie żyję (bo w sumie nie ma kogo żałować). Nie chciałbym aby moja matka płakała nad moim grobem. Dlatego nie chcę umierać, żeby nie sprawić bólu bliskim i dlatego nie chcę aby umierały osoby mi bliskie.
Ja (1-09-2008 12:44)
kolumb wszedł na twoją starą i myślał że to ameryka
Pepek (1-09-2008 12:46)
A po Twojej doszedl do Indii i Antarktydy
Awatar użytkownika
Barni
SSJ 5
Posty: 2999
Rejestracja: sob kwie 21, 2007 4:38 pm
Lokalizacja: Golina City

Post autor: Barni »

Mam na środę napisać esej o śmierci, więc zajrzałem sobie do tego tematu, żeby jakieś fajne cosie wyciągnąć zeń. Trochę znalazłem. Ale mam jeszcze prośbę, żeby - o ile wam się chce - Reika, Nervan, czy inni nowi się wypowiedzieli. Taki powiew świeżości, o.

Przeczytałem, że napisałem tutaj, że nie boję się swojej śmierci. Cóż za kłamstwo. Chociaż, może nie. Nie boję się jej, tylko jej nie chcę. Tu jest fajnie, a nie mam pewności, czy po śmierci też będzie miło i przyjemnie. Czy w ogóle coś będzie. Taki bonus do moich poprzednich postów w tym temacie.
Obrazek

.
Awatar użytkownika
Nervan
SSJ 2
Posty: 110
Rejestracja: czw sie 14, 2008 11:17 am
Lokalizacja: t3h 1n73rn37 l337z0r

Post autor: Nervan »

Barni pisze:Ale mam jeszcze prośbę, żeby - o ile wam się chce - Reika, Nervan, czy inni nowi się wypowiedzieli. Taki powiew świeżości, o.
Czym jest śmierć dla mnie? Huh, jedną wielką niewiadomą. Nie boję się jej, wręcz przeciwnie, aż jestem jej ciekaw. Człowiek zawsze się zastanawiał nad tym co się dzieje z duszą po śmierci, czy idzie do tzw. "nieba" czy do "piekła", a może odradza się w nowym ciele, heh, tego to nawet filozofowie nie wiedzą. Cały ten proces jest dla mnie idiotyczny, po co coś stwarzać żeby to potem zginęło? Debilizm, Bóg sobie paru spraw nie przemyślał, ah, tak doskonała istota, a jej działania są idiotyczne...
Dla mnie to życia mogłoby w ogóle nie być, bo po co? Podczas całego żywotu spotykają nas miłe jak i złe chwile, cieszymy się, ale też płaczemy i to tylko po to by umrzeć, żeby potem prysnąć jak bańka mydlana, jedyne co po nas zostanie to dusza, a jak każdy wie dusza nigdy nie ginie, żyje wiecznie i wolałbym żeby tak zostało - żeby żyć jako dusza, a nie jako tzw. "worek".
Drake pisze:Chialbym osobiście umrzeć jako bohater zapamiętany na wieki jak Achilles czy Herakles ale to tylko marzenia.I podobnie jak większosć osób poświęcił bym siebie żeby ratowąc bliskich
Ta, z tego co wiem to Ty zawsze lubiłeś być w centrum zainteresowania, nawet w obliczu śmierci Ci na tym zależy, how pitiful ;]

Tak jak większość? To ja jestem jakiś dziwny w takim razie, kiedyś kierowałem się takim myśleniem - ha, oddam życie za kogoś będę elo fajny i będą o mnie pamiętać, jednak z czasem to minęło. Osobiście wolałbym umrzeć spokojnie, nie wśród bliskich, gdzieś na uboczu żeby innym nie sprawić przykrości, uniknąć zbędnego lamentu. Jednak opcja PRZYPADKOWEJ śmierci też mi nie przeszkadza - idę sobie ulicą widzę fajną dziewczynę skupiam uwagę na niej i puf, wchodzę przez zapatrzenie pod samochód XD Taka by mi nawet odpowiadała, nacieszyć się widokiem przed wiecznym spokojem, eh, cudowne. Opcja śmierci podczas seksu też jest fajna, czysty zawał XD

Podsumowując - mam wyjebane na życie i śmierć, jestem to jestem, zginę to zginę, that's all.
Obrazek
Awatar użytkownika
krova
SSJ 5
Posty: 1746
Rejestracja: pn sie 14, 2006 11:38 am
Lokalizacja: szczytno

Post autor: krova »

Wedlug mnie rozpisales sie na tak wiele linii samymi glupotami. Zdaje sie, ze nie masz pojecia czym jest dusza. Nie jestes wdzieczny tworcy za zycie, ba, nawet masz mu za zle ze zostales nim obdarzony.

Imo Bog przemyslal wszystkie sprawy i to nie caly ten proces jest idiotyczny, a twoj post :3

Gdyby nie bylo ludzi, ktorzy pewnie sprawy stawiaja wyzej niz swoje zycie, rozwoj cywilizacji zakonczyl by sie prawdopodobnie gdzies na epoce kamienia lupanego. Nie wiem za co wskakujesz na Gracka. Ma inne zdanie niz ty, wiec jest ono zle? How pitiful...

Czy masz kogos naprawde bliskiego?
Obrazek

-Jest jakaś miara szczęścia?
-Tak, promile.

Obrazek
Awatar użytkownika
Pitti
SSJ 5
Posty: 2676
Rejestracja: wt kwie 24, 2007 11:05 am

Post autor: Pitti »

Nie zauwazylem zeby naskoczyl na Gracka. Zgadzam sie w kilku kwestiach z Nervanem.

A tak od siebie... nie chce umierac boje sie tego co bedzie po "smierci". Jest mi tu nawet dobrze, choc czasem jest zle to zawsze licze, ze jeszcze bedzie smiesznie i jakos sie ulozy, ze bedzie dobrze. Nie wiem czy po "smierci" bedzie smiesznie, w ogole nie wiem co bedzie i to jest najgorsze, a wiem, ze zycie moze byc smieszne i przyjemne...

Jesli sie komus nie podoba moj post to niech go oleje, takie jest moje zdanie i tyle...
Obrazek

I'll become The King of Pirates!
ODPOWIEDZ