Skill's Fan Fick
Moderator: Moderatorzy
Skill's Fan Fick
Fick w świecie Sacreda by me
Mój pierwszy Fan Fick więc sie nie śmiać
1. Tajemniczy Przybysz
Południowo-zachodnią część Ankarii pokrywają pustynie i skały. Tą część krainy zamieszkują orki oraz szkielety które przyzywa nekromanta Fesor. Te dwie nacje toczą ze sobą odwieczny bój. Małe obozy ludzi nie liczą się w walce o Ankarie. Największy obóz wojskowy zamieszkiwany przez rase ludzką znajduje się w mieście Khorad-Dur. Tam orki i Fesor nie zdążyli dotrzeć.
Poranek w obozowisku Khorad-Dur. Następuje zmiana warty na murach. Jeden z żołnierzy stacjonujących na zachdniej baszcie zauważył w oddali małą postać. Tajemniczy wędrowiec podszedł do bram miasta.
-Otwórzcie - krzyknął.
-Kim jesteś, przybyszu - zawołał strażnik. Nagle wędrowiec padł na ziemie. Strażnik zawołał kolegów i pobiegli w strone leżącego.
-Zabierzmy go do obozu - krzyknął jeden ze strażników. Zrobiono tak, jak powiedział.
Zapadł zmrok. Tajemniczy przybysz otworzył oczy i zobaczył nad sobą kobiete.
-Kim jestes - spytał.
-Jestem kapłanką, ludzie mówią na mnie Luiza. A ty kim jestes?
-Nazywam się Drago.
-Wypij to - powiedziałą Luiza i podała mu naczynie z miksturą zdrowia.
-Dziękuje - powiedział mag i wypił lekarstwo, po czym od razu odzyskał siły. Wstał z łóżka i wyszedł przed namiot.
Czekaj - zawołała kapłanka - musze zadać Ci jeszcze kilka pytań !
-Dobrze. - odparł cichym głosem Drago.
-Co sprowadza Cię na te przeklęte ziemie ? - spytała.
-Szukam czerwonego smoka imieniem Slithess, chce go zgładzić, w jego wnętrzu znajduje się zwój, w którym opisane są zaklęcia wiedzy tajemnej.
- Rozumiem - powiedziała kapłanka. Uniosłą ręce w góre, po czym zniknęła. Drago poszedł sie rozejzec w meście. Nagle usłyszał jakiś huk. Zobaczył uciekających ludzi i usłyszał krzyk
-aaaaa.
- to orki - pomyślał i zacisnął pięść.
C.D.N.[/b]
Mój pierwszy Fan Fick więc sie nie śmiać
1. Tajemniczy Przybysz
Południowo-zachodnią część Ankarii pokrywają pustynie i skały. Tą część krainy zamieszkują orki oraz szkielety które przyzywa nekromanta Fesor. Te dwie nacje toczą ze sobą odwieczny bój. Małe obozy ludzi nie liczą się w walce o Ankarie. Największy obóz wojskowy zamieszkiwany przez rase ludzką znajduje się w mieście Khorad-Dur. Tam orki i Fesor nie zdążyli dotrzeć.
Poranek w obozowisku Khorad-Dur. Następuje zmiana warty na murach. Jeden z żołnierzy stacjonujących na zachdniej baszcie zauważył w oddali małą postać. Tajemniczy wędrowiec podszedł do bram miasta.
-Otwórzcie - krzyknął.
-Kim jesteś, przybyszu - zawołał strażnik. Nagle wędrowiec padł na ziemie. Strażnik zawołał kolegów i pobiegli w strone leżącego.
-Zabierzmy go do obozu - krzyknął jeden ze strażników. Zrobiono tak, jak powiedział.
Zapadł zmrok. Tajemniczy przybysz otworzył oczy i zobaczył nad sobą kobiete.
-Kim jestes - spytał.
-Jestem kapłanką, ludzie mówią na mnie Luiza. A ty kim jestes?
-Nazywam się Drago.
-Wypij to - powiedziałą Luiza i podała mu naczynie z miksturą zdrowia.
-Dziękuje - powiedział mag i wypił lekarstwo, po czym od razu odzyskał siły. Wstał z łóżka i wyszedł przed namiot.
Czekaj - zawołała kapłanka - musze zadać Ci jeszcze kilka pytań !
-Dobrze. - odparł cichym głosem Drago.
-Co sprowadza Cię na te przeklęte ziemie ? - spytała.
-Szukam czerwonego smoka imieniem Slithess, chce go zgładzić, w jego wnętrzu znajduje się zwój, w którym opisane są zaklęcia wiedzy tajemnej.
- Rozumiem - powiedziała kapłanka. Uniosłą ręce w góre, po czym zniknęła. Drago poszedł sie rozejzec w meście. Nagle usłyszał jakiś huk. Zobaczył uciekających ludzi i usłyszał krzyk
-aaaaa.
- to orki - pomyślał i zacisnął pięść.
C.D.N.[/b]
Króciutkie, krótsze nawet od moich rozdziałów xD więc nie ma tu co oceniać.
Więc nie będę mówił co mi się podoba, powiem co mi się nie podoba.
Na końcu pytania stawia się znaki zapytania. To raz xD
A dwa, ktoś mi kiedyś powiedział, że nie powinno pisać się orki ,tylko Orkowie. Nie wiem ile w tym prawdy, ale przekazuję tę informacje daleJ! XD
Więc nie będę mówił co mi się podoba, powiem co mi się nie podoba.
Na końcu pytania stawia się znaki zapytania. To raz xD
A dwa, ktoś mi kiedyś powiedział, że nie powinno pisać się orki ,tylko Orkowie. Nie wiem ile w tym prawdy, ale przekazuję tę informacje daleJ! XD
.
Wszystko dzieje się za szybko, zero opisów miejsc, uczuć, czy chociażby wyglądu postaci. Niewiadomo co, po co, kto i dlaczego. Bardziej szczegółowo, niech wszystko ma jakiś sens :>
Ja (1-09-2008 12:44)
kolumb wszedł na twoją starą i myślał że to ameryka
Pepek (1-09-2008 12:46)
A po Twojej doszedl do Indii i Antarktydy
kolumb wszedł na twoją starą i myślał że to ameryka
Pepek (1-09-2008 12:46)
A po Twojej doszedl do Indii i Antarktydy
No tak, powiedziałbym jeszcze, że można by pisać dłużej i z większą dozą opisów... tak tak wiem, że może nie wszystkich to interesuje... ale wolałbym wiedzieć jak wyglądają bohaterowie, po części strażnicy i miasto... w końcu "przybysz" poszedł się rozejrzeć. Idąc dalej -Pitti pisze:Bardziej szczeogolowo i bedzie dobrze
zaczynamy bez prologu? nieładnie xD mniejsza, ale jeśli tworzysz opowieść bez wstępu, to ów opowiadanko winno mieć malutkie rozjaśnienie fabularne. Niby coś tam powiedzieli, że chce zabić smoka... mimo to nadal nie wiemy dlaczego -NETskill pisze:1. Tajemniczy Przybysz
- jest dla mnie za mało... zawsze są motywy (chciwość, zemsta, żądza mocy itp itd)NETskill pisze:w jego wnętrzu znajduje się zwój, w którym opisane są zaklęcia wiedzy tajemnej.
Ponadto kilka zdań ma dziwną składnię... ale na to da się przymknąć oko, gdyż nie jest tragicznie. Więc czekam na część kolejną (dłuższą, jaśniejszą i żeby mi było więcej opisów ) Pozdro od Treya i powodzenia życzę ;]
P.S jeśli chodzi o wyrażenie - orki vs. orkowie - racja oba są poprawne, lecz to pierwsze zostało wzięte od tych dużych i morskich orek xD co powoduje, iż orkowie brzmi bardziej dostojnie ;] przynajmniej wg. mnie, ale to większego znaczenia nie ma ;p
malo ktora ksiazka ma prolog. dziwna ta moda tutaj, kazdy musi dawac prolog, a po co? ;/Treyu pisze:zaczynamy bez prologu? nieładnie xD mniejsza, ale jeśli tworzysz opowieść bez wstępu, to ów opowiadanko winno mieć malutkie rozjaśnienie fabularne.
fan fick jest kiepski, nie ma co ukrywac... musisz duzo pracowac, a na pewno bedzie lepszy!
-Jest jakaś miara szczęścia?
-Tak, promile.
krova, przecież napisałem, że to nie ma wielkiego znaczenia. Tylko utwierdzam się w przekonaniu, że lekkie wyjaśnienie fabularne naprawdę urozmaica chęć czytania. Jeśli masz pojęcie, że bohater do czegoś zaciekle dąży(i jeszcze można dodać, że wiesz do czego ) to napawa cię to do dalszego czytania... natomiast jeśli nie jarzysz ani kawałka tekstu to nie sądzę, by czytanie było taką przyjemnością ;] To tyle na ten temat.