Skąd wziął się Twój nick ?

Sprawy na zupełnie inne tematy - nie pasujące do żadnych powyższych kategorii.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Hellion
Guru
Posty: 582
Rejestracja: śr mar 21, 2007 11:02 pm

Post autor: Hellion »

Nie licząc działan psychotropowych zielska, to zgodze się z Wirexem. Palenie uzależnia fizycznie, i szkodzi na płuca, Alkohol niszczy wątrobę. A Zielsko... Hmmm Ma dużo działań pozytywnych i jak narazie żadnego negatywnego, który mógłby świadczyć o tym, ze jest niebezpieczny i zły.
Oni... ((-(-_(-_-)_-)-)) Ludzie Mafii
Astarot
SSJ 5
Posty: 674
Rejestracja: pn kwie 09, 2007 8:24 pm

Post autor: Astarot »

Pitti pisze:http://wudeer.wrzuta.pl/audio/5n4apa4hj ... przyjaciel

i wezcie sobie to do serca.
Wyje.bany kawalek z przeslaniem...Tez bylem kretynem i przez jedna szmatke sprobowalem kilku wynalazkow...Chcialem odleciec i zapomniec. Udawalo mi sie to, jednak pozniej to co czulem przed, wracalo do mnie ze zwielokrotniona sila. I to sie wlasnie tak ciagnelo, sprobujesz raz, pozniej o tym myslisz, dochodza zjazdy, depresja i bierzesz znow. Pewnie Ci ktorzy nie probowali mysla sobie, ze zrobia to raz, przekonaja sie co po tym jest i koniec, ale nawet jak raz sie sprobuje i pozna ten klimat, bedzie ciagnelo, zeby zrobic to drugi raz. Nawet nie bedziesz sobie zdawal z tego sprawy. I nie mowie tu o ciezkim uzaleznieniu, ktore mozemy znac chociazby z filmow.
Tak jak w kawalku, ktory podal kyra "Obudzil w sobie drzemiace zlo" I taka jest prawda

Trzeba sobie postawic pytanie czy poprostu warto...
Wzialem sie powaznie za silke, boks mecze i dzieki kumplom udalo mi sie z tym skonczyc. Juz prawie rok nic. Mimo to czasem jeszcze o tym mysle, jakby to bylo. Ale przyzeklem sobie, ze bez wzgledu na wszystko nigdy tego nie powturze. A do osob, ktore wala speedy, nie mam szacunku

Zielsko nie jest dla mnie dragiem


Dla scislosci, napisalem to ku przestrodze ! ! !
Ostatnio zmieniony wt maja 05, 2009 7:56 pm przez Astarot, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
Pitti
SSJ 5
Posty: 2676
Rejestracja: wt kwie 24, 2007 11:05 am

Post autor: Pitti »

Juz z rok nie palilem zielonego, dzis mialem okazje, namawiali mnie nawet. Juz nawet przez chwile chcialem znow niewinnie zapalic, jednak powiedzialem sobie nie to nie i hoy. Nie ruszam tego gowna.

Btw. jesli chodzi o szkodliwosc, jeszcze nie slyszalem zeby szlugi rozpieprzaly komus mozg, a jeszcze teraz dostac czyste ziolo jest praktycznie niemozliwe. No i zawsze mozesz dostac trefny towar...

Szlugi i alko? Bardzo zadko. Wlasciwie bardzo okazyjnie. Moj limit to 1 bro i 1 szlug na miech bez szczegolnych okazji, choc i tak zazwyczaj go niewykorzystuje :). A jesli chodzi o specjalne okazje to np. w sylwestra moge sobie pozwolic na cos wiecej (wiecej alko).
Teraz takze za sport sie wzialem troche i za zdrowie. Silka kosz (tak w skrocie) i jestem z zycia zadowolony :). Lubie rozwijac swoje cialo, szczegolnie jak widze efekty. "Po prostu korzystam z okazji, robie to co kocham". Nie pale bo chce, a nie bo tak musze :). Nie moglbym ciagle palic albo pic, jak mozna rujnowac siebie, a wpakowac w siebie cos mocniejszego to trzeba byc po prostu niewyobrazalnie glupim moim zdaniem. Mialem taki okres, ze troche pilem, ale potem mnie przyniesli nayebanego na chate to mozna powiedziec, ze dostalem niezlego kopa, nie dosc, ze mi alkohol zbrzydl to jeszcze sobie uswiadomilem, ze zle robilem, bo wcale tego nie chcialem. Przynajmniej nie mam teraz powodu do picia :). Ktos mi kiedys powiedzial, ze mozna bawic sie dobrze bez alko, teraz to rozumiem :).

Zwijam spac, czytalem One Piece i mialem juz kompa wylaczac xD, pozdro pozdro.
Obrazek

I'll become The King of Pirates!
Kyra
SSJ 4+
Posty: 459
Rejestracja: śr lip 02, 2008 7:51 pm
Lokalizacja: Łomża

Post autor: Kyra »

Mnie codziennie namawiają :P ja to tylko zapale jak mi sie chce albo nie chce xD a tak to mnie do tego nie ciągnie :P
Obrazek
Awatar użytkownika
skibix
SSJ 5
Posty: 1112
Rejestracja: wt lis 30, 2004 8:00 pm
Lokalizacja: Zduńska Wola
Kontakt:

Post autor: skibix »

No i zawsze mozesz dostac trefny towar...
Różne rzeczy się dosypywało plebsom xD. Chociażby majeranek a jaką radoche mieli że zielsko jarają XDDD. No ale ja ostatnio coś zielska nie jaram, bo zauważyłem że ma to negatywne skutki na moją psychikę która jest już i tak w opłakanym stanie ;/ (teraz jeszcze w wowa zacząłem grać to pewnie będzie już mój koniec xD). Alkohol ... od połowy marca nie pije (no może bardzo rzadko). Miał niestety przykry incydent w roli głównej z moją osobą xD. Więc jak zawsze co sobotę szło się pić z koleżankami i kolegami ;d. No więc standardowo poszło na początek 0.7 na 4 to lajcik, później 0,5 przepijane warką. Ogólnie nic mi nie było do czasu dopóki pod dom nie doszedłem. Takiego kopa dostałem że ledwo na nogach się mogłem utrzymać. No i niestety stało się na schodach do domu poległem. Zasnąłem na 15 minut. Obudziłem się jak mnie mama do domu zaczęła zaciągać. Następnego dnia odmrożony nos, uszy i palce ;d. Na dworze -18 ;d. Od tamtego czasu abstynencja ze strony alkoholu xD. Ludzi palących papierosy w ogóle nie rozumiem ponieważ nie widzę żadnego sensu w ich użytkowaniu ;d. (tzn. żadnej fajnej fazy po nich nie ma xd). To tyle z mojej strony na temat używek ;d. Sry za interpunkcję, może później jak będę miał trochę czasu to dojdzie do korekty xD.
Astarot
SSJ 5
Posty: 674
Rejestracja: pn kwie 09, 2007 8:24 pm

Post autor: Astarot »

Niezle xDD
Pitti pisze:i jestem z zycia zadowolony
I to mi sie podoba :)

Jesli chodzisz na silke i liczysz na rozwuj miesnia, to pewnie, za jakis czas, moze rok, o ile podchodzisz do tego powaznie, zaczniesz myslec o dopingingu...

Chyba do konca poniszczymy ten temat xD
Obrazek
Awatar użytkownika
Barni
SSJ 5
Posty: 2999
Rejestracja: sob kwie 21, 2007 4:38 pm
Lokalizacja: Golina City

Post autor: Barni »

Dlaczego? Ast, ja tam na tyle, na ile znam Pittiego, to się wypowiem.
Otóż, wydaje mi się, że Pitti po doping nie sięgnie. Bo to jest jednak osoba, która lubi coś sama z siebie osiągnąć. Tak wiesz, patrzy jak mu się bik rozrasta, bardzo powoli ale jednak się rozrasta i ma radochę, że osiąga to sam z siebie, bez żadnych syfów. Może go za mało znam i się mylę, ale no cóż, takie przypuszczenia snuję.

A co do tematu - wystarczy go podzielić trochę i nazwać część jakoś inaczej, a będzie cacy. Przynajmniej na forum posty przybywają i to nie są jednolinijkowce, tylko dość długie i stosunkowo bogate w treść wiadomości ; ).
Obrazek

.
Astarot
SSJ 5
Posty: 674
Rejestracja: pn kwie 09, 2007 8:24 pm

Post autor: Astarot »

Barni pisze:Tak wiesz, patrzy jak mu się bik rozrasta, bardzo powoli ale jednak się rozrasta i ma radochę, że osiąga to sam z siebie, bez żadnych syfów
Z doswiadczenia wiem, ze wszystkie cwiczace osoby od okolo 1,5-2 lat stazu moze troche dluzej, siegaja po koks, bo przekonuja sie, ze cwiczenie na sucho nie ma sensu...Ale to przychodzi wraz z jakims tam stazem, gdy takie osoby dochodza do momentu gdy treningi przestaja przynosic im dostateczne efekty.
Na dopingu tez nie jest tak wesolo jak wszyscy sobie wyobrazaja. Nadal trzeba wkladac w to mase wysilku. Napewno duzo wiecej. Do tego konieczne jest stosowanie diety, roznego rodzaju odrzywki itp...
Pozatym trzeba miec pojecie po co siegnac by na tym nie ucierpiec.
Obrazek
Awatar użytkownika
Pitti
SSJ 5
Posty: 2676
Rejestracja: wt kwie 24, 2007 11:05 am

Post autor: Pitti »

W zyciu nie siegne po doping :D. Barni mnie chyba troche zna :).

A cwicze takze z taka motywacja, ze chce pokazac sobie i innym jak wiele moge osiagnac wlasna praca. Jesli kogos namawiam/przekonuje na cwiczenie to zawsze zaznaczam, zeby zadnego syfu tylko nie brac :D. Zwiekszać swoje limity w sposób naturalny, coś pieknego.
Obrazek

I'll become The King of Pirates!
Astarot
SSJ 5
Posty: 674
Rejestracja: pn kwie 09, 2007 8:24 pm

Post autor: Astarot »

Ile czasu juz cwiczysz ??
Obrazek
Awatar użytkownika
Pitti
SSJ 5
Posty: 2676
Rejestracja: wt kwie 24, 2007 11:05 am

Post autor: Pitti »

Hmm najpierw cwiczylem jakos zaczalem przed feriami zimowymi. Potem mialem troche przerwy bo choroba z domu nie wychodzilem poza szkola. I teraz niedawno wracam do treningu, ale teraz mam juz opracowany caly trening na silce, a potem jak bedize cieplej wroce znow do biegania przed szkola i do chodzenia na basen na weekend. Jeszcze chyba dodam sobie worek na weekend dla rozrywki, no i w kosza nawet duzo gram, a bynajmniej gralem dopuki nogi sobie nie rozwalilem, teraz przez pare dni troche gralem spokojnie, a teraz jest kijowa pogoda i tak nie mozna pograc to akurat mi sie noga zreperuje troche :). Zadnych odzywek nie biore i nie zamierzam brac, calkiem zdrowo sie odzywiam i to mi wystarczy, na okreslona diete według schematu mnie nie stac :D. Za jakis czas sobie pewnie zwieksze obciazenia troszeczke i elegant :). Nie chce od razu przenosić gór i zamieniać się w super sajana, lubie nawet samo cwiczenie, nie chodzi tylko o efekty. Pewnie i tak myslisz, ze cos wezme Ast, ale zobaczysz, pogadamy za rok, dwa i zobaczysz, ze dalej bede taki sam xD.
Obrazek

I'll become The King of Pirates!
Astarot
SSJ 5
Posty: 674
Rejestracja: pn kwie 09, 2007 8:24 pm

Post autor: Astarot »

Ogolno-rozwojowka widze...I dobrze, po co ograniczac sie tylko do silki i potem chodzic sztywny jak decha xD
Zycze Ci super osiagow i przede wszystkim przyjemnosci z treningow :)

Ja natomiast od poniedzialku w przyszlym tygodniu znow zaczynam silke...Cwiczylem 3 lata z przerwami, jednak ostatnio mam przerwe kilku miesieczna ;/ Przez ten czas muslalem, ze umre bez silki...Chyba troche sie od niej uzaleznilem :P
Narazie przygotowuje sie w chacie, zeby nie miec na wejsciu maksymalnych zakwasow, ale i tak pewnie to nieuniknione...
Niedlugo biore sie za pisanie diety bo to dla mnie podstawa...Zazwyczaj z odzywek wybieralem glownie masowki Gainery, bialka itp. Teraz popatrze raczej za aminokwasami i stekami kreatyn...
Chce sie wziasc za robienie rzezby, czyli najtrudniejsze i najbardziej czasochlonne wyjscie, bo trzeba przejsc przez trening silowy, masowy po czym dopiero mozna zaczac robic rzezbe...3 razy w tyg po 2 godzinki na poczatek, pozniej zmienie na 4 razy po 1-1.5 godz...
Po poltora roku, takiego treningu moze sprobuje czegos mocniejszego, ale to sie jeszcze zobaczy, czy dojde do mojej granicy mocy czy dalej bedzie szlo :P

Pitti pisze:Pewnie i tak myslisz, ze cos wezme Ast, ale zobaczysz, pogadamy za rok, dwa i zobaczysz, ze dalej bede taki sam xD
Nawet jesli to i tak sie nie przyznasz, a fotki bedziesz w paincie przerabial, zebym nie zauwazyl zmian...Ja juz Cie znam Pitti xD
Obrazek
Awatar użytkownika
Pitti
SSJ 5
Posty: 2676
Rejestracja: wt kwie 24, 2007 11:05 am

Post autor: Pitti »

Nie lubie kłamać :).

Nie mówić prawdy też Barni xd.

Jeszcze tylko dopowiem, że jestem w miare szybki i nie chce stracić tego, a wręcz wyrobić sobie kondycję i szlifować szybkość przy okazji :P. Dobra koniec gadaniu o siłowni xD. Jak ktoś potrafi(ma taka wladze), to mógłby to przenieść do nowego tematu pod tytułem "Siłka itp" czy coś bo troche offtop :/. Sry za to.
Obrazek

I'll become The King of Pirates!
Bliz
SSJ 5
Posty: 858
Rejestracja: śr gru 01, 2004 8:46 am
Lokalizacja: Nowa Sól-FNW

Post autor: Bliz »

Z nickow na zielone, z zielonego na silke ;P Kozaki :D
Ja tylko pije :P Jakos nie zauwazylem, zeby watroba mi zubozala na tym :P A palic tylko probowalem nie pasi mi to, a zielonego never.
Awatar użytkownika
Barni
SSJ 5
Posty: 2999
Rejestracja: sob kwie 21, 2007 4:38 pm
Lokalizacja: Golina City

Post autor: Barni »

Generalnie ja tam jestem zdania, że Pitti, jeżeli ma aspiracje na zostanie Królem Piratów, powinien zapisać się na jakieś sztuki walki, czy coś, bo przecież pirat samym krzykiem nic nie osiągnie.
Ja chodziłem na karate prawie rok. I muszę przyznać, że to jest kurde bardzo dobra sprawa. Znaczy, nawet niekoniecznie akurat karate, wszystko. Boksy, nieboksy. Nie wiem, może to dlatego, że ja przez pierwsze 13 lat mojego życia byłem strasznie asportowy, tak jakoś ani mnie to nie kręciło, ani mi się nie chciało nic ze sobą robić, ani nic.
Karate w sumie mi nieźle pomogło, się nawet trochę wyrobiłem. Tzn. nie pod względem rzeźby, bo klatę to ja mam jak deska do prasowania, a mój biceps to sama kość xD, ale jeżeli chodzi o samą kondycję, czy po prostu lubienie i chęć robienia czegoś ze sobą - nie, prosiaki, nie zabawiania się ze sobą xD - to mi bardzo ten sport pomógł w jakby otworzeniu się na sporty ;]
No i kosz. XD
Obrazek

.
ODPOWIEDZ