Ostatnio jest na tym forum parę takich opowiastek właściwie o niczym. Jednoodcinkowych, nie mających kontynuacji. Kolejne coś takiego wyszło, tym razem, spod mojej klawiatury. Może za sprawą chamskiej pogody za oknem, może czego innego. Łapcie:
Nie miała czasu. Nigdy go nie miała. Zawsze była zalatana, zawsze stawiała go na ostatnim planie, pod wszystkim innym, za innymi sprawami. Rzucała go w kąt, jak zabawkę, którą można zostawić i wrócić do niej, kiedy wszystkie inne się już znudzą, kiedy znowu nie będzie co robić. Zawsze powtarzała, że jest inaczej. Że to zupełnie nie tak, że źle to odbiera. Przytakiwał jej. Cóż miał robić.. i tak by nie dotarło. Za każdym razem kiedy próbował napomknąć, że mu się to nie podoba, że powinna to zmienić słyszał jakąś szybką odpowiedź. Słowa wypowiedziane na odczepnego, byleby dał jej spokój. Byleby nie marudził.
Tym razem bardzo chciał, aby znalazła chwilę. Zależało mu na tym, bo miał jej coś ważnego do powiedzenia, coś ważnego do zrobienia. Powinna o tym wiedzieć, starał się jej to uświadomić. A przecież nie była głupia. Ale nie. Znowu usłyszał te, znienawidzone już, słowa: Nie mogę. Uśmiechnął się ponuro, wbijając ręce w kieszenie. Odwrócił się na pięcie i odszedł, bez żadnego słowa. Wolał się nie odzywać, mógłby powiedzieć więcej niż zamierzał. Z resztą.. i tak po raz kolejny rzucałby grochem o ścianę. Wyciągnął lewą rękę z kieszeni, ściskając w niej mały przedmiot. Zacisnął dłoń tak mocno, że paznokcie wbiły się w skórę, aż do krwi. Szybkim ruchem wyrzucił pierścionek w bok, w trawę. Kilka szkarłatnych kropel ze skaleczonej ręki wylądowało na ziemi. Nie obejrzał się.
x]
Iksde..
Moderator: Moderatorzy
Ty masz serce?Arti pisze:Moment, w którym wyrzucił pierścionek w trawę złapał mnie za serce.
@down
to swoja droga xD
Ostatnio zmieniony sob sie 30, 2008 10:12 am przez Pitti, łącznie zmieniany 1 raz.
I'll become The King of Pirates!